Miesięczne archiwum: sierpień 2014

Zakarpacie w ogniu? O tym się nie pisze oficjalnie…- garść linków.

Dochodzą mnie od pewnego czasu informacje, że Zakarpacie również wypowiada posłuszeństwo Kijowowi. Z wielu powodów.
Niemniej, zanim napiszę kilka słów na ten temat (od siebie) polecam kilka (różnych) linków:

www.strategic-culture.org

xportal.pl

vognebroda.net

jeznach.neon24.pl

sfora.pl

polmedia.pl

politobzor.net

Dodatkowo: politics.hu

Żeby nikt nie mówił, że coś sugeruję, każdy sobie przeczyta, wyrobi opinię…
Dopiero potem napiszę co nieco od siebie.

Sikorski nie był w Berlinie. Klęska polskiej dyplomacji w sprawie Ukrainy?

Z kim nie rozmawiam, tak to właśnie nazywa. Nakrzyczeli się i tyle… ich widziano. Krzykaczy się nie zaprasza… Tak traktują Polskę za granicą. Potwierdzają się te spostrzeżenia, jak cofniemy się kilka lat wstecz; offset z F16, Irak – ile sobie obiecywano po tej misji, czy brak prezydenta USA na uroczystościach pogrzebowych w Krakowie w 2010 roku. Tak, tak właśnie – jako porażki, to wtedy widzieli zwykli, normalni ludzie, znajomi, sąsiedzi z którymi rozmawiałem.
A więc, angażujemy się (nieotrzebnie – to wręcz zagrożenie!) a i tak jesteśmy całkowicie ignorowani. Powiedzmy że – grzecznie, ale jednak – ignorowani.
To by było tyle na temat naszej nieobcności w Berlinie.
Wymyślne słowotwórstwo aby usprawiedliwić brak Radosława Sikorskiego (czy też kogokolwiek z Polski) w Berlinie: Rzecznik MSZ: Format rozmów w Berlinie był uzgodniony wcześniej

Nurkowanie – sport ekstremalny? Czy dla wszystkich?

Dzięki uprzejmości kolegi z domowego kościoła w końcu po paru latach przerwy mogłem zanurkować w otchłanie polskiego jeziora. Automat, dżaket i butla. To było to czego mi potrzeba. Resztę miałem (ABC, pianka, pas, ciężarki, inne). Wcześniej korzystałem z różnych okazji – klubowych sprzętów itp.
Pierwsze zejście po latach było typowo treningowe. Okazało się, że schudłem trochę i musiałem użyć większej ilości obciążenia balastowego. Pierwsze koty za płoty…
Przy okazji małżonka też trochę popróbowała.

nurkowanie_powidz

Kilka podwodnych fotek: Czytaj dalej

„Jak przeżyć w oblężonym mieście” – obecna wizja wojny światowej.

Teraz wojna będzie wygladała mniej więcej tak. Dziesiątki lub setki konfliktów regionalnych. Walki w mieście. Ograniczone użycie armii. Głownie działania lotnictwa, dronów. Wywiad informatyczny – wojna cybernetyczna. Ewentualne wciaganie w konflikt państw na zasadzie „pokojowych interwencji”. Jednym z elementów są walki w miastach.
Tak jak pisałem w materiale przybliżającym wspomnienia pewnego BOśniaka, który pół roku przetrwał w okrążeniu, w mieście wraz z całą swoją rodziną.
Fragment tego materiału:
Ja przeżyłem, miałem szczęście, nasza rodzina liczyła piętnaście osób, mieliśmy 6 pistoletów i 3 AK47?
Całość: Jak przeżyć w oblężonym mieście?

Czy to napaść „zachodu” na zasoby? Wojna na Ukrainie. Inne spojrzenie.

I ten punkt widzenia jak sądzę powinien być szerzej upubliczniony. Wizja mówiąca o podobieństwach konfliktów Jugosławia, Ukraina.
„Wojny na Ukrainie i w Jugosławi: podobieństwa i różnice w taktyce i strategii” – to konferencja która była zorganizowana przez Rosjan. Oczywiście mozemy mówić, że tendencyjna itp. Doszukiwać się jednak ziarna prawdy warto. Po tym jak usłyszałem swego czasu na Ukrainie o silnych wpływach na politykę Juszczenki wywieranych przez pewne siły w Stanach Zjednoczonych, nie wszystko może być takie fantastyczne jak by się wydawać mogło. Ogólnie znaną dla historyków jest prawda o wykorzystywaniu przestępców wojennych aparatu III Rzeszy. To samo miało miejsce w przypadku zbrodniarzy z SS Czytaj dalej

Wysokie zanieczyszczenie środowiska. Ukrywana sprawa…

Jaki jest powód nieudanych, straconych ciąży? Kto wie że procent

owo jest to coraz większy problem? Małżeństwa które chcą mieć dzieci i nie udaje się im, to nie tylko problem bezpłodności męskiej – lecz coraz większy problem zanieczyszczeń srodowiskowych wpłwajacych na niezwykle delikatną gospodarkę chemiczną wewnątrz organizmu kobiety. Czytaj dalej

Konwój na Ukrainie. Konwój na Ukrainę… – z Rosji.

Czyntam na Interii komentarze o konwoju charytatywnym. Komentarze z niemieckich źródeł. Cytuje się je. Takie, owakie pisma…
Tytuł brzmi: Niemiecka prasa: „Czy konwój był pierwszym sygnałem pójścia na ustępstwo, dopiero się okaże”
kto komentuje?
Reutlinger General-Anzeiger
Nürnberger Nachrichten
Badisches Tagblatt
Frankfurter Rundschau
Nürnberger Zeitung Czytaj dalej

Wybory – ordynacja wyborcza w Polsce.

Tekst mojego syna który wskazuje jak działają wybory w Polsce. Komentarz pozostawiam Wam (chociaż jest też i komentarz syna – który za czas jakiś dodam…).

„Ordynacja wyborcza,  metoda, jakiej używamy w Polsce do liczenia głosów, czy znasz ją dobrze??

Najczęściej używaną metodą liczenia głosów w ordynacji proporcjonalnej w Polsce jest metoda D?Hondta nazwana na cześć twórcy, którym był belgijski matematyk. Metodę tę używamy np. w wyborach:

-do Sejmu,
-do Parlamentu Europejskiego,
-do sejmików wojewódzkich,
-do rad powiatów,
-do rad miast na prawach powiatów,
-do rad gmin powyżej 20 tys. mieszkańców.

Warto nadmienić, że metoda ta jest stosowana w odniesieniu do tzw. okręgów wyborczych, jednak mamy wyjątek, wyjątkiem są wybory do PE gdzie stosuje się ją wobec całego kraju.
Podstawowe zasady/prawa w obliczaniu

Po pierwsze, ustalamy ilość mandatów możliwych do zdobycia w danym okręgu.
Po drugie, dyskwalifikujemy z wyliczeń te komitety wyborcze, które nie przekroczyły odpowiednio ustalonych progów wyborczych ( 5 lub 8 %)
Po trzecie, przystępujemy do wyliczeń. Polegają one na znalezieniu Największych, kolejno po sobie następujących, ilorazów liczby uzyskanych głosów przez każdy komitet. Ilorazy obliczamy dzieląc liczbę głosów uzyskaną przez każdy komitet w wyborach przez kolejne liczby naturalne.
Po czwarte, po przeprowadzeniu obliczeń porządkujemy największe otrzymane ilorazy wszystkich komitetów w ilości równej możliwym do zdobycia mandatom.

Metoda w praktyce (przykład)

Założenia- Mamy Komitety A, B i C, na które w sumie oddano 10 000 ważnych głosów, w tym: Komitet A ?4800 głosów, Komitet B -2000 głosów i komitet C- 3200 głosów.
Ilość mandatów ? 8
Krok1:
Dzielniki

Komitet A                                 Komitet B                   Komitet C
1. 4800(pierwszy mandat)  2000(czwarty)         3200(drugi)
2. 2400(trzeci)                             1000                              1600(szósty)
3. 1600(piąty)                              666                                 1066(ósmy)
4. 1200(siódmy)                         500                                  800
5. 960                                                400                                  640

Krok2: ustawienie ilorazów w kolejności:
1. 4800 (A)
2. 3200 (C)
3. 2400 (A)
4. 2000 (B)
5. 1600 (A)
6. 1600 (C)
7. 1200 (A)
8. 1066 (C)

Z tego wynika, że komitet A otrzymuje 4 mandaty, komitet C 3 mandaty, a komitet B zaledwie jeden mandat. Warto zwrócić uwagę, że metoda ta sprzyja i wspiera wszystkie duże partie/komitety. Pod względem procentowym w tym głosowaniu na jeden mandat przypadało 1250 głosów => komitetowi A zabrakło 200 głosów żeby pod względem czysto procentowym mieć 4 mandaty, Komitetowi C zabrakło 550 głosów żeby procentowo mieć 3 mandaty, Komitet B otrzymał 2000 głosów, czyli pod względem procentowym miał 1 mandat i 750 głosów nadwyżki.
Moim zdaniem jest to dość sprytna metoda nadawania większej ?wagi? listom/komitetom/partiom dużym i praktykowanie?
No właśnie czy to już jest kradzież głosów?? Zapraszam do dyskusji

Oparto na:

Artur Derdziak, Maciej Batorski, Ciekawi Świata 1, Wiedza o Społeczeństwie, Operon, Gdynia 2012
oraz

kalkulator liczby mandatów – metoda d’Hondta

http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_d%27Hondta

Szymon „

Co na Ukrainie. Jak ma się to do jednotorowości informacji w mediach mainstreamowych.

Raz jeszcze zalecam jak wielu rozsądnych ludzi: jak najdalej od konfliktu na Ukrainie. TO ich wewnętrzna sprawa. Za to nie mogą ginąć nasi żołnierze. Jeżeli chcą się podzielić niech się dzielą. Jest to smutne i przykre, niemniej… cóż. Jugosławia też sie podzieliła, i niewiele państw miało na to jakikolwiek wpływ.
Na wschodzie Rosji zastanawiają się czy nie protestować przeciw… nie wkraczaniu Putina na Ukrainę. Chcemy z tym walczyć? Bez względu czy jest to słuszne czy nie, po naszej myśli czy nie – nie ma sensu ginąć za nie naszą sprawę. A to jest nie nasza sprawa.
Do Kijowa Ukraina pozostanie Ukrainą. A tam mieszka gro Polaków. I tylko to powinno nas interesować.
Konwoje? Humanitarne? Ok. Też powinniśmy wysyłać. I tylko tak powinniśmy się angażować. Jak dwie ciężarówki do Lwowa to i dwie do Doniecka, dla rosyjskich Ukraińców.
Dla równowagi, aby nikt nam nie zarzucił stronniczości. To jest dyplomatyczne? Wydaje się, że jest.
Siły które tutaj działają niewiele nam daja szans na jakikolwiek inny wpływ poza pozostawieniem dobrej twarzy. Dla jednych i drugich.
No to tyle.