Archiwum kategorii: Wojsko

Wojna nie ma w sobie nic z kobiety…

Wstrząsająca lektura przeżyć kobiet na froncie II Wojny Światowej. Kobiet służących w armii sowieckiej. Jak bardzo odmienne opowieści. Nie ma mowy o planach bitew, zdobywaniu przyczółków. Jest za to wiele o miłości, wrażliwości, bólu, losie ludzkim.
O tym jak były traktowane.
Utkwiło mi takie jedno zdanie: „pod ogniem to do mnie wołali: Siostrzyczko! Siostrzyczko, …a po walce to każdy na mnie dybał…
Straszna prawda o słabej płci w takim miejscu gdzie ludzkie uczucia, odruchy, przestają się liczyć.
Opisy straszliwych tortur i świadomość że wiedziały na co się narażały:
„Wiedziałam dokąd trafiłam i byłam szczęśliwa że nikogo nie wydałam”
Jak bardzo były to traumatyczne przeżycia można odczuć czytając jak dochodziła do siebie autorka tej relacji:
„Cały czas krzyczałam, milkłam dopiero gdy mnie zanurzyli w gorącej wodzie. Mamy nie puszczałam od siebie nawet na chwilę. Błagała: Córeczko muszę iść do pieca. Na ogródek. A ja trzymałam się jej.”
Jak bardzo życie zmienione, stracone. Poczucie utraty czasu swojej młodości. Kilkunastoletnie dziewczyny, niewinne i czyste jak biały kwiat, zbrukane grozą wojny, wykoślawione żywoty. Zniszczone piękno.

„Wsadzili do więzienia, kopali, bili pejczem. Kładą człowiekowi ręce na stół i jakaś taka maszynka wciska mu igły pod paznokcie. Równocześnie pod każdy. Piekielny ból. Od razu traci się przytomność.”
Kto mógł wpaść na taki pomysł? Aby piękne kwiaty mające przyozdabiać najpiękniejsze uczucie na świecie – miłość, tak traktować?

Gdzie w tym wszystkim miejsce na dziecko? Na dom?
„To pod Kijowem, nasz skład strasznie zbombardowano. a on wtedy ściskał tego kotka. U dziecka wszystko powinno być dziecięce…zasypiał ze słowami: Mamusiu mamy kotka, teraz mamy prawdziwy dom.
[…]
Nie możemy się rozstać nawet na kilka dni. Ani chwili nie mogę bez nich żyć.
Kto był na wojnie ten wie co to znaczy. Rozstać się na jeden dzień choćby na jeden dzień”.

Jak ważne było być razem. Przetrwać. Ilu się nie udało.
A po wojnie dopada samotność po śmierci bliskich.

„Taty i mamy już dawno nie ma. Te długie bezsenne noce….Ileż lat minęło, a mój najstraszliwszy sen to ten, kiedy budzę się zlana zimnym potem…”

Samotność. Też i brak umiejętności bycia z kimkolwiek po traumie jaka została. Po tym wszystkim, co ma się przed oczyma. Niektórym się nie udało założyć rodzin.
Samotność.

Jak bardzo podobne są to losy do tych, które dotknęły naszych rodaków na Wołyniu.
Jest jedna różnica; one dostawały (nie zawsze) medale. Gdzieś tam mówiono dobrze (też i źle), ale były bohaterkami, nawet jeżeli wbrew sobie.
Nasi musieli w milczeniu przeżywać obrazy zbrodni jakie na zawsze zostały przed ich oczyma. Niektórym tylko starczyło sił do walki o prawdę.
Dlatego ja muszę im pomagać. Dać to na co nie mieli siły.

A książka? Pokazuje zło wojny bardziej dosadnie niż jakakolwiek którą czytałem do tej pory. Może dlatego że przez pryzmat tych delikatnych istot, które przecież stworzone zostały do miłości, rodzenia i wychowywania dzieci – tworzenia rodziny.

Każdy powinien ją przeczytać, aby uzmysłowić sobie jakim przerażającym tworem jest wojna. I aby mógł zrobić wobec tego naprawdę wszystko by temu zapobiec.
Lektura obowiązkowa. Dla każdego.

Wojenne dopalacze – dokument.

Od wieków żołnierze byli „dopingowani” do tego aby stosunkowo bezrefleksyjnie zabijać innych żołnierzy, a także aby nie za dużo myśleć o własnej śmierci.
Dokument ten bez słów „wprost” o celu tych działań pokazuje historię środków, które miały za zadanie „zmiękczyć” wolę i świadomość „materiału ludzkiego” wykorzystywanego na wojnach.
Szczególnie polecam wypowiedzi z minuty 41-44 i 51-54 – kim (lub bardziej czym) jest żołnierz i jak jest traktowany…

Czytaj dalej

Strzelnica w każdej gminie…

Mój postulat o strzelnicy w każdej gminie zaczyna mieć szansę realizacji:
Strzelnica w każdej gminie. „To zgodne z polską tradycją”
Rząd pracuje nad stworzeniem w Polsce sieci strzelnic przypominających Orliki z czasów PO – informuje „Rzeczpospolita”. Obiekty mają być ogólnodostępne, a korzystanie z nich bardzo tanie.

„Ministerstwo Sportu zaznacza, że program jest jeszcze w trakcie opracowywania i liczba obiektów nie jest jeszcze znana.”

Pancerny as września 1939 roku.

screen
(screen z wp.pl)

Polski as pancerniak Roman Orlik: „…W przeciągu kilku dni zniszczył 13 niemieckich czołgów…

Polecam promocję naszego dowódcy czołgu. Więcej o nim:

I co powiecie? Córka ratuje życie Matce strzałem z pistoletu…

TO oczywiście USA, inna kultura inne możliwości, jednakże to pozytywny mimo wszystko aspekt posługiwania się bronią.
Pamiętamy – dziecko przechodzi swoistą traumę, jednakże czy nie większa byłaby trauma gdyby… to matka dziecka straciła życie zamordowana przez napastnika brutalnie nożem, a potem prawdopodobnie on zasztyletowałby dziecko?

Wiem, że usłyszałbym zaraz szereg zarzutów – jak można, Czytaj dalej

Flaga UPA na transporcie wojskowym.

Przy okazji publikowania informacji o liczbie ofiar w wojnie której nie ma na wschodniej Ukrainie widoczne jest foto na którym w oddali widać między flagami Ukrainy – flagę UPA.
screen-flaga-upa
Cywile nadal giną – oficjalne dane mówią o 10 tys zabitych nieoficjalne o 50 tys.
Ostatnio rozmawiałem z Ukrainką ze Stanisławowa, która mówiła że nawet jej 59 letni ojciec musiał się ukrywać, gdyż chciano go wcielić do armii. Syna ewakuowała Czytaj dalej

Prawda o wojnie na Ukrainie.

Tych prawd jest wiele – brzmi to dziwnie. Ale tak to wygląda. Każda strona ma swoją wersję prawdy. Poza granicami Ukrainy również obowiązują różne prawdy w zależności od stref wpływów, i sympatii.

Gdzie czerpać wiedzę?
Może tam, gdzie docierają i opowiadają o tym ludzie którzy byli, widzieli, przeżyli.
Oto jeden z nich. Relacja i opowieść: