Archiwa tagu: wojna

Co piszą Ukraińcy o wojnie i sytuacji w kraju rok po Majdanie…

„..Żyje się gorzej nie tylko dlatego, że trzeba uważać na to, co się mówi i myśli. Jest gorzej, bo – jak mówi Sasza – jest mniej pieniędzy. Ceny wzrosły, w sklepach spożywczych jest niewiele produktów. W szpitalach są duże kolejki, służba zdrowia właściwie nie działa….
[…]
To nie jest tak, że jeśli prowadzimy wojnę, to nie jesteśmy w stanie przeprowadzić reform. Bardzo wygodnie jest zasłaniać się konfliktem i niczego nie robić – mówi i dodaje po chwili: – Przez rok ludzie bardzo zbiednieli. Moja mama rok temu miała 170 dolarów emerytury, a teraz ma 40. Jak można tak żyć?…
[…]
Mimo tego, że rodzice i koledzy byli przeciwni, on popierał Majdan od początku. Dziś też popiera. – Na Ukrainie są dwa typy ludzi: idealiści i ludzie przyziemni. Za Majdanem opowiadają się już tylko idealiści, ale wszyscy są zmęczeni wojną.
Wojna utwierdziła go jeszcze bardziej, że tak trzeba, że rewolucja wymaga ofiar….”
Tyle materiał z Wyborczej.

Ile moi znajomi?
Oleg: „Wojna jest zła. Giną ludzie. Nic jej nie tłumaczy…”
Jewgienij: „…Dziś bardzo trudno jest powiedzieć z pewnością, w kim płynie czysta ukraińska krew. Można tylko stwierdzić, gdzie teraz ona płynie jak rzeka. Na objętym wojną Donbasie, gdzie jedni Ukraińcy zabijają innych Ukraińców.
Kto rozpoczął tę krwawą rzeźnię i kto jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy niewinnych obywateli Ukrainy ? kwestię tę rozstrzygnie historia. Pytanie tylko, kiedy to się stanie i czy sprawcy zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Ale już dziś można całkowicie wiarygodnie stwierdzić, że gdyby w lutym 2013 roku nie doszło na Ukrainie do nacjonalistycznej rewolucji, nie byłoby dziś wojny w Donbasie. Można było uniknąć ofiar po obu walczących stronach….”
Tatiana: „Takie nasze życie, teraz; Pocisk eksploduje bardzo szybko nie ma czasu, chwili aby przygotować się i mieć czas, aby się ukryć – nie jest to możliwe.
Shrapnel wchodzi w ręce i nogi jak nóż masło, i powoduje krwawienia, w tym czasie karetka nie zdąży dojechać, dać krew, opatrzyć ranę… I człowiek w najlepszym razie nie ma nóg lub rąk.
W tym czasie tych przykładów było zbyt wiele….
Dalej pisze, kiedy odpisuję, jej że tak niewiele mogę zrobić aby im pomóc, tylko pisać, i się modlić, dotrzeć do jak największej ilości ludzi -aby powstrzymać w końcu tą wojnę…:

„Piotr to co robisz w naszej biedzie, dla nas – to i tak bardzo dużo. Dziękuję!”

A tymczasem wszyscy ci z jednej i drugiej strony robią swoje:
Twórcy planu wiedzą lepiej…


Trzy cytaty górne pochodzą z: Ukraińcy rok po Majdanie. 'Straciłem wszystko’, 'Jesteśmy zmęczeni’, 'Emerytury było 170 USD, teraz jest 40′

Neo-Naziści są częścią naszych sił…

Ideologia Zła powstaje – niejako jako przeciwwaga dla innej ideologii Zła.
Zło zaczyna panować nad światem?
„Kiev Ambassador to Germany: Neo-Nazis are part of our forces. Without them Russia would defeated us”

Link do wypowiedzi:

Bez dalszego komentarza…

Problem z Isis – globalna wojna z terrorystami-dżihadystami.

Zamiast zastanawiać się nad zaangażowaniem w konflikcie na Ukrainie – powinniśmy się zaangażować w ogólnoświatową akcję zwalczania zbrodniarzy-terrorystów, którzy mordują wszystkich jak leci – jeżeli tylko w odpowiedni zdefiniowany przez nich sposób nie wyznają Allaha.
Państwo Islamskie – kalifat. Zagrożenie dla całego cywilizowanego świata. Jeżeli państwo egipskie – muzułmańskie przecież – przeprowadziło naloty odwetowe za śmierć 21 chrześcijan co powinna robić reszta świata?
Masakry i mordy tych zwyrodniałych, chorych ludzi zagrażają powoli nam wszystkim.
Cała międzynarodowa społeczność powinna skoncentrować się na obronie przeciw islamistom.
Dla bezpieczeństwa świata.
Oby polityka nie przeszkodziła w tej akcji.

Przerażająca prawda:
http://counterjihadreport.com/category/the-islamic-state-is/

Celne słowa Eugeniusza Lubańskiego – opis wojny: ” Bez Boga świat jest rzezią z krótkimi przerwami na pokój”.

Właśnie na FB przeczytałem obszerny komentarz Pana Eugeniusza. Może i jest miłośnikiem lewicy, może i jest byłym członkiem tej czy innej partii (jak pisał swego czasu Marcin Rey), ale na Miłość Boską, nie ma prawa do swojego zdania? Może nienawidzić wojny?
Oto fragment tego co pisze:
„Mam pewne rozbieżności z ludźmi mnie otaczającymi. Nie jestem uzależniony od opinii ludzkiej, bo mi raczej zależy na opinii mego Boga, który mam nadzieję, iż mnie prowadzi. Dużo doświadczyłem we własnym życiu, aby wierzyć ludziom. Nigdy w życiu nie lubiłem myśliwych i żołnierzy. Nie wierzyłem w zwycięstwa w wojnach. Za bardzo w życiu widziałem krwi i śmierci, aby uwierzyć, że ktoś wygrywa wojny. Byłem w wojsku i byłem świadkiem podłości, która nie ma nic wspólnego z rycerskością. Nigdy nie byłem niewolnikiem romantyki wojskowej, bo to brzydko pachnie.
Wojna to przede wszystkim rzeź ludzi, opętanych nienawiścią.
Jakoś błędnie myślałem, iż moje powojenne pokolenie nie dozna szczęśliwie wojny. Ale się bardzo myliłem, bo na Ukrainie nigdy nie dochodziło do trwałego pokoju. Bo od samego powstania w 1991 roku niepodległości Ukrainy agresywne marsze komunistyczne zamieniono od razu marszami neonazistowskimi zwolenników OUN-UPA z zachodniej Ukrainy.
A teraz jestem świadkiem wojny, w której na Donbasie już zginęło 50 tys. ludzi. I aby się dojść do siebie w tym chaosie nienawiści czytam wiersz „Rondo” Tadeusza Śliwiaka
[…]
Zabijać przecież jest tak prosto, gdy nie ma wyrzutów sumienia. Bez Boga świat jest rzezią z krótkimi przerwami na pokój. I ja teraz mieszkam pośrodku sceny tego okropnego teatru absurdu.”

Jak wygląda Gowin ze swoim komentarzem, przy takich słowach?:
Mińsk to nowa Jałta
Co to za porównanie? A gdzie miejsce na ofiary cywilne? Nie czas to przerwać?

Pisze inny mój znajomy z Ukrainy na temat wczorajszego porozumienia:
(cała cytowana korespondencja jest bez poprawek)

Ja:Co sądzisz o wczoraj – Minsk?

O:Co to; będę przerwa przed bojem.

Ja:a pas 50 km? oddzielający? nie wystarczy?

O:sytuacja bardzo skomplikowana, na razie tezko powiedźciec co dokładnie będę, możemy patrzyć to co już stało, niestety
[…]
O: podmiana wartości i nie rozumienia życia, trzeba robić jak najbardziej w swojej stferze odnawialności, w której ty możesz coś zrobić w tym kierunku
odpowiedzialności

Ja:tak, rozumiem…..
O: ty już dużo robisz
[…]
O:niestety, dla czego tak się dzieją, prosto: taka jest natura dzisiejszego człowieka jak nienawiść do innych, ktoś ma być dla nich „kacem”.

Ja:na kogoś zwalają winę. Za zło. Tak łatwiej.

O:tak jest
(módlmy się za Ukrainę, za tych, którzy są ślepi na cierpienia ludzi. Dosyć wojny, Stop wojnie).


Jaka jest przyszłość dla takiej ludzkości, dla ludzi?
Jaka?
Widać wyraźnie, że bez Boga, bez jego miłości, miłosierdzia – bez wzorowania się na nim, nie mamy szans. Po-wyżynamy się obłudnie mówiąc że walczymy o pokój i dobro ludzkości…


Jeszcze jedno objawienie Zła, próba skłócenia, ostrzeżenie też i dla nas, Polaków: MSZ Ukrainy publikuje mapy podważające polskość Przemyśla i Chełma


Uwaga film powyżej 18 lat. Drastyczne sceny. Wchodzisz na swoją odpowiedzialność! Zostałeś ostrzeżony! Film na YT. Można znaleźć. Dziewczynka która płacze i mówi, że leciały samoloty i strzelały.
Dzieci, płaczące, zabite. Musimy przeciwdziałać.
7 minut prawdy o Donbassie (7 ????? ?????? ? ????????. 18+ / 7 minutes of the Truth about Donbass. 18+)

Pucz kijowski – cel: osłabienie Rosji. Michael Hudson mówi..

Na tym blogu „rzucam” tylko „hasłami” – w przeważającej większości nie komentuję zbyt obszernie. Zostawiam Wam całą swobodę analizy. Czytajcie – konfrontujcie – myślcie.

Z portalu independenttrader.pl (cytat):

„…Pucz Ukraiński jako metoda na Rosję.

W amerykańskich mediach ostatnimi czasy unika się tematu geopolityki. Pasmo porażek nowej zimnowojennej retoryki forsowanej przez neokonserwatysów odsłania słabość rządących elit. Dzieje się tak od moment, gdy dwa lata temu Rosja zablokowała inwazję na Syrię, która była krokiem do podporzadkowania sobie Iranu.

Wojna ukraińska i próby izolowania Rosji przez odcinanie jej kanałów dystrybucji paliw są słabymi strategiami na globalnej szachownicy. Pucz Kijowski zaprojektowany przez USA ma za zadanie spowodować zmniejszenie wymiany handlowej między UE i Rosją.


Waszyngtońskie think thanki i neokonserwatyści dążą aktualnie do zmiany reżimu w Rosji na kolejny w stylu Jelcyna. Drogą do tego jest spowodowanie kryzysu ekonomicznego. Uwidacznia to jednak porażkę amerykańskiej strategii i planowania, gdyż dzisiejsza Rosja jest silniejsza, niż były ZSRR….
Więcej na:
USA kontra Rosja ? kto na tym traci?

Materiał napisany na podstawie informacji i wpisów zamieszczonych na blogu Michaela Hudsona w całości doskonale interpretuje prawdę o polityce USA, roli NATO jako kolonizatora Europy i teorii Von Clausewitz?a mówiącej o tym, „że wojna to tylko przedłużenie polityki zagranicznej w nieco innej ograniczonej formie.” – W przypadku USA mowa jest o usunięciu, zniszczeniu lub zlikwidowaniu całkowitym gospodarki i ekonomii wybranych państw które stanowią zagrożenie dla ekonomii USA. Warto się temu przyjrzeć bliżej.
W materiale:
The National Interest
min. Michael Hudson wskazuje dlaczego tacy potentaci finansowi jak Tom Friedman i George Soros „wierzą” dlaczego Rosja jest zagrożeniem dla Ukrainy.
Oczywiście chodzi o coś innego – pokazanie mechanizmu jaki istnieje aby wprowadzić taką teorię w świadomość ogólnospołeczną. To, komu i do czego jest to potrzebne – … zostawiam Wam.

I na koniec jeszcze jeden materiał pokazujący mechanizmy dotyczące finansowania (pożyczania) Ukrainy przez UE z uwagi na transport gazu dla Europy przez tereny Ukrainy. Widać wyraźnie jakim wielkim błędem było nie zbudowania gazociągu przez Białoruś i Polskę. Na to nie godził się ówczesny rząd Polski (UW), kiedy takie plany był brane pod uwagę w latach 90-tych. Teraz mielibyśmy doskonałe źródło zarabiania pieniędzy (za przesył gazu do Europy).
W materiale pokazane są też manipulacje USA i NATO zmuszające Europę do odpowiednich zachowań. Również i transferów funduszy z IMF (MFW) dla Ukrainy…
To wszystko bardzo dużo kosztuje stary kontynent. Jednak budowanie niechęci wobec Rosji udało się USA, media w całej prawie Europie dość jednostronnie relacjonują konflikt wojskowy na Ukrainie.
Cel – to oczywiście cele ekonomiczne USA. Nie zapominajmy – USA leży za oceanem nawet jeżeli sytuacja rozwinęłaby się w stronę otwartego konfliktu zbrojnego, analitycy zapewne nie przewidują wojny atomowej co najwyżej drugą „zimną wojnę” (może ostrzejszą niż ta po II wojnie światowej), jednak nie przewidują bezpośredniego zagrożenia militarnego terenów USA. Gdyby było inaczej zapewne byłaby prowadzona łagodniejsza polityka. Ponadto USA liczą na europejskie „tresowane pieski” – którym wszczepia się na potęgę nienawiść przeciw Rosji – aby mogły spełnić swoje zadanie lemingów-żołnierzy idących na rzeź. A wojna jak wiadomo pobudza gospodarkę…
To partia szachów – ktoś bawi się ludzkim życiem, w imię zysków ekonomicznych i ten ktoś kryje się za oceanem.
Jak wiele osób to dostrzega? Od tego zależy pokój na kontynencie. Całą nadzieja w Niemcach, aby nie ugięły się pod presją USA.
Wywiad z M. Hudsonem: Europe to pay for the whole mess in Ukraine (Europa chce płacić za chaos na Ukrainie…)

Ukrainiec jest moim bratem.

Po raz już któryś wyjaśniam, tłumaczę tym, którzy nie chcą chyba widzieć tej prawdy: Walczymy o prawdę dotyczącą zbrodni Ludobójstwa z Ukraińcami, nie przeciw nim. To co dzieje się obecnie na Ukrainie jest zagrożeniem istnienia tej prawdy. Słyszymy że nie czas, na rozmowy o zbrodni dokonanej przez sługusów III Rzeszy spod znaku OUN-UPA, a jednocześnie obchodzimy 70-tą rocznicę wyzwolenia Oświęcimia niezwykle głośno i szeroko.
Obłuda?
Słyszę, że siły nacjonalistyczne przegrały na Ukrainie, a jednocześnie dostaję dziesiątki zdjęć kultywowania nazistowskich symboli, saluty znane z tych, które w III Rzeszy były normą, a nienawistne i butne wygłaszane przez młodych ludzi z Ukrainy deklaracje o zniszczeniu wszystkich co na wschodzie łeb podnoszą…- mają faktycznie miejsce.
To mówią mi (czy też piszą) sami Ukraińcy, ci którzy martwią się o swoją Ojczyznę. Widzą, że zaczyna rządzić nią strach, nienawiść i okrucieństwo. Czy mają powody?

Czy wtedy, gdy trwa konflikt wojenny na danym terenie nie buduje się tam coraz większa bariera między walczącymi stronami? Między cywilami, zwykłymi ludźmi? Czy te straszliwe wydarzenia nie wpływają na stosunek człowieka do człowieka? W normalnych warunkach byliby być może nawet kolegami, czy przyjaciółmi?
Budują się bariery, które dotykają zupełnie niewinnych ludzi.
Wojna jest straszna – powoduje nienawiść.
Antagonizmy.
W biednym narodzie, bez szans na pojednanie budzą się duchy przeszłości, nacjonalizmy które przeradzają się w szowinizm, mający swoje korzenie w zbrodniarzach sprzed 70 lat.
Czy ktokolwiek może mieć wątpliwości że nie jest to właściwa droga do wolności? Czy jakakolwiek droga, której początki giną w mrokach zbrodni może prowadzić do szczęścia?
Co mogą sobą reprezentować młodzieńcy, którzy będą wzorować się na Banderze i jemu podobnych? Nie znając nawet ukrywanej i zawstydzającej historii jego zbrodni jeszcze przed wojną w II RP?
Co gorsza, tam na Ukrainie ta historia jest zmieniana – modyfikowana w wygodny dla kierujących nacjonalistami decydentów sposób.
Czy powinniśmy się na to zgadzać? Czy powinna na to zgadzać się cała Europa?
Tylko dlatego, że należy walczyć z post-sowieckimi wpływami? Czy mroki przeszłości które wspólnie potępia cały świat w postaci brunatnych mundurów, runicznych liter SS, swastyk i znanego gestu mają wrócić jako pogromca czerwonej gwiazdy za zgodą całego świata?
Obłuda?
Moim celem jest walka ze Złem, a także z celowym „zapominaniem” tego Zła z przeszłości.
Nie zgadzam się też z walką przeciwko jednemu złu, wykorzystując inne zło. Nic innego nie dzieje się w tej chwili tam na Ukrainie. I to tylko jedna ze złych rzeczy jakie mają tam miejsce.
Giną niewinni. Dzieci, kobiety. Po obu stronach. W mediach po tej stronie mówi się o jednych ofiarach milcząc na temat tych drugich ofiar. I odwrotnie po drugiej stronie. Życie ludzkie nie ma znaczenia poza jednym – budowaniem wrogiej nienawiści, negatywnych emocji, które w odpowiednim momencie będą przyzwoleniem do wyzwolonej, szalonej rzezi. W imię walki o tą czy inną JEDYNĄ prawdę.
A ja mówię: nic nie jest warte śmierci kogokolwiek.
Każdy ma prawo do samostanowienia. Jeżeli są ludzi, którzy nie chcą żyć z innymi mają do tego prawo.
Wiem, że przed rozpoczęciem działań wojennych znakomita większość żyjących na wschodzi obywateli Ukrainy nie chciała być pod wpływem Rosji. Jednak to sama polityka władców w Kijowie doprowadza do wpychania ich w ramiona Rosji. Mordowani przez swoich nie mają wyjścia.
Ustawa językowa, inne działania szkalujące rosyjskojęzycznych obywateli. Bombardowania. Okrucieństwo wojenne.
To sytuacja bez wyjścia. Inaczej: wyjście jest, linia demarkacyjna i międzynarodowe siły rozjemcze. To rozwiązanie jednak konstytuuje podział. Ten podział nie jest na rękę władzom w Kijowie i innym władzom w Europie. Dlatego też nikt nie mówi o tym rozwiązaniu. Jałowe spotkania, dyskusje które nie prowadzą do niczego, a każdego dnia zwiększa się ilość ofiar. Rośnie nienawiść miedzy ludźmi. Za krzywdy, które ciągle się eskalują.
Przemoc rodzi przemoc.
Jednak tka naprawdę nikogo to nie interesuje. Pozornie cały świat załamuje ręce nad losem niewinnych cywilów, w rzeczywistości jednak nic się nie dzieje. Nikt nic nie robi. Nikt nie robi tego co należy zrobić. Ponieważ byłoby to na rękę siłom wschodnim (jakimś, nie wiem jakim, jednak celowo nie używam słowa Rosja, ponieważ jestem pewien, że te plany nie są współdzielne dla wszystkich jej obywateli, ile osób na świecie widzi to w taki sposób?) – ustanie walk, linia demarkacyjna międzynarodowe wojska, to ukonstytuowanie nowych, niezależnych, autonomicznych państw republik. Jednak czy na pewno nowych?
Jeszcze długo przed Majdanem słyszałem z ust osób mieszkających na Ukrainie i 20 lat, ze tak naprawdę to pięć różnych regionów na siłę zintegrowanych różnymi politycznymi działaniami.
Teraz regiony te poprzez różne działania mniej lub bardziej wymuszone zaczynają się rozdzielać.
Kuriozum: powodem coraz większych podziałów czy antagonizmów miedzy nimi jest chęć utrzymania „na siłę” tych regionów w jedności terytorialnej i narodowej. I to „na siłę” należy rozumieć niestety dosłownie. A im więcej przemocy tym większy opór. Tym większa niechęć i nienawiść.
Obłuda?
Wielu zapaleńców, widzących za każdym rogiem sowieta, czy jego szpiega, może mówić i pisać, że to „zielone ludziki”, separatyści itp. Zapewne częściowo mają rację. Teraz jednak owe „zielone ludziki” nie mają już tak wielkiego znaczenia. Rośnie bowiem liczba osób skrzywdzonych przez reżim w Kijowie, za wszelką cenę (siłą) próbujący wymusić integrację. Wykorzystujący bojówki z zachodu karmione ideologią nacjonalistyczną. Stosujący przemoc wobec ludzi ze wschodu – w każdym widząc sowieta.
A przecież to nieprawda.
Ilu z tych którzy walczą teraz po stronie wschodniej to po prostu sieroty, osoby które w konflikcie straciły rodziny, domy i teraz nie mają już nic do stracenia?
Im dłużej to trwa tym większa polaryzacja.
Tym bardziej siły powstające na wschodzie są nieprzejednane. Do tego potajemne wsparcie, pomoc ze strony wykorzystujących sytuację sowieckich aparatczyków.
Ta droga nie przyniesie pokoju, to tylko pogłębianie wojny. wiemy doskonale jak to działa. Polska i Polacy przez wieki byli doświadczeni okupacją różnych sił.
Wyobraź sobie drogi Czytelniku:
Jeżeli ktoś chce Tobie narzucić swoje wizje świata, swoje poglądy, siłą – do tego pali twój dom i morduje bliskich – jakie będzie miał szanse na ustanowienie tych swoich nie ważne jak doskonałych pomysłów?
Ano takie że będzie musiał zgładzić zapewne Ciebie i wszystkich tych, co nie mają już nic do stracenia.
Ponieważ stracili swój dom i bliskich.
Zrozummy to.
I pomóżmy tym, którzy padają ofiarą tych rozgrywek. Niewinnym, zwykłym, bezbronnym ludziom.
Może czas zrobienia wszystkiego, aby w końcu wbić klin między walczące strony. Rozpocząć międzynarodową akcję powiedzenia stop wojnie – stop nacjonalizmowi. Gdzie te wszystkie europejskie organizacje pokojowe?

Uważam, że Kijów już przegrał. Bez względu na to, co się stanie – żeby na nowo wcielić utracone ziemie – będzie musiała być złożona potężna danina krwi niewinnych ofiar. Opór ze wschodu jest coraz bardziej widoczny. Ci którzy jeszcze mieli jakiekolwiek wątpliwości, i patrzeli bokiem na Rosję ze wschodnich rejonów Ukrainy, zmieniają zdanie, niszczeni czy ostrzeliwani przez ochotnicze bataliony z zachodu, nie mające oporów moralnych, takich jakie miała regularna armia.
Wszystko wskazuje na przybierającą eskalację konfliktu. Więcej ofiar, więcej bombardowań, pomyłek być może – omyłkowych zestrzeleń, czy i gorszych rzeczy. Może użycia broni atomowej w jakiejś akcji terrorystycznej.
Czy świat może sobie pozwolić na przyzwolenie czegoś takiego?
Na razie istnieje u nas oficjalna medialna otoczka, że separatyści równają się sowieckim agentom. Jednak jak długo to się utrzyma? Ile osób, które zostały zmuszone do toczenia tam wojny, czy to poprzez utratę bliskich, domu, czy z innych powodów jeszcze będzie potrzebnych, aby masa krytyczna odblokowująca tą informację została przekroczona?
I obłuda w mediach zostanie obnażona?

Ja, jak i wielu innych podobnie myślących wyciągniemy rękę do każdego Ukraińca, z wschodu czy zachodu, który odrzuci czy to nacjonalistyczną spuściznę spod znaku Bandery, czy też skrajnie post-sowiecką wizję bardziej lub mniej reprezentowaną przez grupy wschodnich obywateli Ukrainy (osobiście uważam, że znacznie przesadzone są te informacje o miłośnikach Rosji i komunistów ze wschodu – moim zdaniem nie mają oni innego wyjścia, jak uciekać w „objęcia” Rosji przed wojną).
Doskonałą obłudę prezentuje UE w przymykaniu oczu na symbole nazistowskie na zachodniej Ukrainie. To trwa już od ponad 20 lat. Nawet jeżeli skrajni nacjonaliści to 1-5 % Ukraińców, to zdecydowanie zwiększył się stosunek ilościowy tych, którzy przychylnie patrzą na etos organizacji nacjonalistycznych, imię Bandery i innych „bohaterów” rodem z nazistowskiej kolaboracji z III Rzeszą.
To jest zagrożenie, które jest nad wyraz poważne. Przychylność. TO jest ten sam stan, jaki panował w 1933 roku po dojściu Hitlera do władzy.

Może też prowadzić do przewidywań o wybuchu globalnego konfliktu, którego zarzewiem będzie wojna na wschodniej Ukrainie. Uporu i nienawiści, która doprowadzi do jakiś radykalnych rozstrzygnięć, na tamtym froncie – a Europa nic nie zrobi aby zabrać się poważnie do wygaszania konfliktu, pewna, że jest nietykalna.

Bracia Ukraińcy – ci którzy chcą pokoju (nie ci spod znaku flag czerwono-czarnych), musicie przerwać konflikt. Za wszelką cenę. Dopóki jest ot jeszcze możliwe. Według mnie szansa ta staje się coraz bardziej odległa. Za duży rachunek krwi i krzywd, może udaremnić możliwość porozumienia się.

Europo – dostrzeż to w końcu…Dopóki nie jest za późno.

(wybaczcie może pewien chaos w wypowiedzi tak wiele wątków pojawiało się w myślach…, równie ważnych i koniecznych do poruszenia)

Dla rozróżnienia. Jedna i druga strona komentująca.

Podaję linki do różnych stron piszących o wojnie na Ukrainie.

Wojna domowa na Ukrainie

Byłoby fantastycznie gdyby polscy żołnierze…

Wojna domowa na Ukrainie neon24

I to co dla mnie osobiście jest najważniejsze, ofiary: Miałam marzenie, aby ta wojna się skończyła Lisa 8 lat

Dla Was. Sami zdecydujcie ile i gdzie jest prawda. I gdzie jej tak naprawdę szukać.

Miałam marzenie – aby ta wojna się skończyła… Lisa 8 lat.

Przed wojną było to marzenie o tablecie. Teraz Lisa pragnie tylko jednego, aby przestano strzelać.
Jeżeli wiemy jak szukać znajdziemy więcej relacji dzieci które nie chcą wojny, które dotknięte są czymś co nie powinno ich doświadczyć.
O tym piszę od lat. Nie ma takiej możliwości aby dzielić dzieci, na dzieci rosyjskie, ukraińskie, polskie. I te są lepsze inne gorsze.
TO dzieci. Dzieciom należy się świat piękna i miłości.
Nie wojna, płacz i zniszczenia.
Nie wiem już jak wielkimi literami to trzeba pisać.
Ludzie są chorzy, nie widzą potrzeby pokoju za wszelką cenę. Dla dobra naszych dzieci. Muszą wygrywać pragnienia, chore pragnienia dominacji, posiadania, rządzenia.
Gdzie miejsce na niewinnych tego świata?
Jak bardzo brukamy ich umysły, jak bardzo je deprawujemy swoimi żądzami?
Żądzami posiadania, żądzami władzy.
Czy rozumiecie?
To wołanie w obronie tych dzieci.
Wojna powinna skończyć się za WSZELKĄ CENĘ.
Ci którzy „napuszczają” jednych na drugich powinni być izolowani jako chore jednostki.

A takich jest sporo po obu stronach.
Stoję po stronie niewinnych – dzieci. Tych po obu stronach.
W końcu zmieńmy coś w nas. Dopóki się jeszcze da. Dopóki mamy czas na zmianę.

Anastasia 11 lat :
Sasha byłą moją najlepszą przyjaciółką, postrzelona w głowę, zabita przez grupę dywersantów, kiedy została trafiona obejmowała ramionami dwu-miesięcznego braciszka …
Opowiada dalej:
Kiedy nas zbombardowali, schowaliśmy się w piwnicy, było zimno, szczury. Ukrywałam się tam 24 godziny…

To się dzieje, nie tak daleko od nas. My tymczasem żyjemy sobie, chodzimy do pracy, kłócimy się, nawet obstawiamy to jedną, to drugą stronę konfliktu – wojny…
Trzeba działać. Powiedzieć wojnie „NIE”.

Siedmioletni Nikita je tort. Ale to tort „na niby”. To tylko chleb z dżemem. W schronisku, w którym są Romowie, Rosjanie i Ukraińcy. Wspólnie składają mu życzenia. Dostał samochodzik z pakietu pomocy humanitarnej. Cieszy się z niego. Jak każde dziecko.

My mamy zmartwienia inne. Jaki samochód kupić w salonie. Jaką lalkę Barbie kupić córce, jakie klocki lego dla syna. Gdzie zrobić mu urodziny, w jakim lokalu. Nie wiemy jak to jest na wojnie. I nic nie robimy dla tych, co giną. Może czasami uronimy łzę, oglądając wzruszające klatki filmowe pokazujące płaczące, poranione dzieci… Tylko na tyle nas stać?

Alyona, 13 lat.
„Chciałam być weterynarzem, teraz boję się krwi […] Mogliśmy uciekać do Rosji, zostaliśmy, ale czy ktoś nas tutaj chce?”
Jak niszczymy marzenia dzieci. Jak robimy je dorosłymi chociaż mają po 13 lat…
Mieszkaliśmy w okolicy fabryki broni, wiedzieliśmy ze będzie bombardowana. Uciekliśmy do Doniecka. Miałam straszny sen. Mama została powołana na pielęgniarkę i zostałam sama. To bardzo przerażające być bez Mamy. Nie mogę być bez niej„.

Andrey 15 lat.
Chwyciłem za broń, taka była konieczność, była narada w rodzinie, rodzice powiedzieli, że lepiej to niż rozpijać się z kolegami
Chcesz walczyć, chcesz zostać wojskowym?
TO nie tak, widzieliśmy w telewizji to co stało się w Odessie 2 maja […] nie chcę aby coś podobnego stało się tutaj, musimy stawić opór […] Z drugiej strony oni też są w pułapce wojny. W tej całej chorej sytuacji. Oni strzelają do nas, my do nich. Co mamy robić??”

TO jest problem, o którym piszę, jest możliwość prowadzenia walki. Zawsze znajdzie się grupa atakująca. Raz z jednej, raz z drugiej strony. Z tego czy innego powodu. Z zemsty czasami. Czasami dla zysku, lub poprzez wydany rozkaz. Dlatego trzeba tam wkroczyć. Odgrodzić jednych od drugich. To jedyna szansa dla tych biednych dzieci, na odzyskanie tego co się im należy – dzieciństwa.

Spotkałem w swoim życiu dosyć osób poranionych tym, co przeżyły w dzieciństwie, na Wołyniu. Widok rozrywanych ciał, zmasakrowanych zwłok, krwi, często swoich własnych krewnych, braci, sióstr, rodziców.
Nie chodzi tylko o to konkretne Ludobójstwo, chodzi przede wszystkim o powstrzymanie rzezi. Dzisiaj. Tam na Ukrainie. Danie szansy dzieciom na normalne życie. Bez traumy. Bez pamięci poszarpanych, zakrwawionych zwłok. Czy umiemy sobie wyobrazić, jak byśmy funkcjonowali (tak Ty Czytelniku tego blogu) po takich doświadczeniach? Jak byś działał, myślał?
Opowieści znajomej o dziadku, który potrafił w nocy budzić się ze strasznym krzykiem i uciekać po schodach do piwnicy.
O zdejmowanym z płotu, nabitym na sztachety dwuletnim braciszku przez jego 17-letniego starszego brata. CO zostaje w umyśle jeżeli musi to przeżyć 17-latek? Co może myśleć? Jak podejdzie do śmierci swojego braciszka? Co z tego zrozumie? Czy w ogóle jest racjonalna możliwość pojęcia tego co robiono z ludźmi? Zrozumienia??

Vladislav, 13 lat.
Straciłem ojca i dziadka. wjechali na nasze podwórze, wybuchły dwa pociski. Fala uderzeniowa zmiotła samochód w którym jechali zabijając obu na miejscu. Pamiętam datę ich śmierci dokładnie: 14 sierpnia, 17:30.
[…]
Nie rozumiem, nie pojmuję polityki. Wiem tylko, że jeszcze nie tak dawno, wszyscy razem bawiliśmy się kąpaliśmy w morzu, pływaliśmy na łodzi. Teraz to wszystko nigdy się już nie powtórzy. Kiedykolwiek. Straciłem ich…

Musimy powstrzymać wojnę. Tu i teraz. Nie raz słyszałem od samych Ukraińców, że to ziemia przeklęta, za dużo krwi w nią wsiąkło. Zrozumcie; jedyna szansa to wysłać siły rozjemcze na linię demarkacyjną. Powstrzymać prowadzenie wojny. Dla tych dzieci i tysięcy innych które jeszcze mogą zginąć.

Wybaczcie tłumaczenie. Nie jestem anglistą.

Dzieci Wojny.

Children of War – Photo Series Tells Stories of Youth in Wartime Ukraine

Zadacie pytanie: po co to piszę? Odpowiem po raz setny: aby ostrzec, próbować zapobiec.
Tylko tak potrafię to czynić.
Słowem.

Na FB. Efekty milczenia na temat zbrodni.

„Nie podoba Ci się to, że polskie MEDIA wykreowały Ukraińców na naszych braci? Dobrze trafiłeś!”
Tak zaczyna się profil na FB: „Ukrainiec NIE jest moim bratem
To efekt nierozliczonej historii – między innymi braku uznania zbrodni Ludobójstwa za Zbrodnię Ludobójstwa w naszym sejmie, głosowania „przeciw” posłów w naszym sejmie, w słynnym głosowaniu, które uchwaliło że to było coś o znamionach ludobójstwa.
Kuriozum.
Z takimi decyzjami jesteśmy odbierani – jak niepoważny kraj. Historycy, pion śledczy IPN – wszyscy specjaliści, którzy zapoznali się z materiałami dotyczącymi zbrodni OUN-UPA – piszą i mówią LUDOBÓJSTWO.
Tylko nie nasz rząd i posłowie.
TO idzie w świat.
I mówi: im można wszystko narzucić – oni się ugną dla korzyści i zysków: ekonomicznych, politycznych, finansowych.
Przegłosują nawet ustawę, uchwałę uderzającą we własny naród.

Rozmawiam z różnymi osobami – min. z USA, Kanady. Każdy kto zna temat, mówi -to największa zbrodnia na świecie pod względem okrucieństwa – musicie to mówić, krzyczeć, to wasza spuścizna, wasz obowiązek.
Tak mówią obcokrajowcy, lub osoby, które będąc w USA spotkały się tam z informacjami na temat zbrodni OUN-UPA na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej.

A my co robimy?
Uznajemy zbrodnię, za coś co ma tylko cechy zbrodni…
CO gorsza nie sprzeciwiamy się, co do tego, co dzieje się na Ukrainie (Rekonstrukcja na Ukrainie ? 70-ta rocznica powstania SS Galizien? .
O czym piszę od lat: nie chodzi o wzbudzenie nienawiści do zwykłego człowieka; Ukraińca, Rosjanina, Niemca, Polaka – kogokolwiek – chodzi o Prawdę, odcięcie się od zbrodni i zbrodniarzy – aby oczyścić etycznie naród.
A tymczasem niejaki dr Targalski pisze brednie o Ukrainie, Banderze i całej sprawie:
„…obecnie Bandera jest traktowany na Ukrainie jako symbol walki z Rosją, a same marsze nie mają wymowy antypolskiej….”
[…]
…Obraz Bandery jest wykorzystywany na Ukrainie ze względu na potrzeby psychologiczne, ze względu na potrzeby związane z konfliktem z Rosją …”

Odpowiadam mu na FB:
Dr Targalski: „Bandera był przestępcą tak samo jak cała organizacja OUN-UPA; w pierwszej kolejności walczyli z Polakami, nie z Sowietami – także OUN powstało w II RP i dokonywało aktów terrorystycznych na Polakach i Ukraińcach pragnących pojednania między naszymi narodami – OUN nie powstało w ZSRR – bo ZSRR nie było tak liberalne i ugodowe jak II RP.
A więc bez mydlenia oczu.”

Dodaję tutaj: takie wykorzystywanie Złego symbolu, wybielanie go niejako, milczenie na temat Zła jakie uczynił ten człowiek, Zła – uczynionego i Polakom i Ukraińcom, jest obłudnym, fałszywym i kłamliwym kreowaniem rzeczywistości, która nie miała miejsca, tworzenie półprawd – lub wprost kłamstw.
I nie może prowadzić do niczego dobrego.
Gloryfikacja zbrodniarzy – szczególnie po tym co przeżyła Europa podczas II Wojny Światowej – to nawet nie zbrodnia – to powrót do tamtych czasów, to zgoda na to, aby znów się powtórzyły!

A więc ostrzegam ja jak i wielu innych: zbrodniarzy należy potępić!

W innym przypadku – zajrzy nam w oczy coś więcej niż tylko wojna u sąsiada.

57 248 – to są kliknięcia „lubię to” – dla grupy „Ukrainiec NIE jest moim bratem”.

To efekt tak długiego milczenia o zbrodniach UPA, efekt gloryfikowania zbrodniarzy. Brak właściwej postawy polskiego rządu.
Zło powinno zostać unicestwione a zbrodnia napiętnowana i ukarana. Przynajmniej symbolicznie.


Cytaty: Dr Targalski: Marsze ku czci Bandery to symbol walki z Rosją, a nie z Polską


„Moim wielkim pragnieniem jest zaprzestanie walk wszędzie w jakiekolwiek imię toczonych ? nic nie jest warte życia ludzkiego, żadne skarby, żadna myśl.
Szacunek dla drugiego człowieka, to co potrafimy zrobić pomagając bratu czy siostrze na jakimkolwiek miejscu tego świata jest miarą naszego bycia. Wartością bezwzględną.
Oddalajmy wszelkie myśli, które mogłyby budować nacjonalizm, szowinizm, faszyzm, czy nazizm ? wywyższać inne narody w imię ich wyimaginowanej ?wielkości? te chore myśli głoszone są przez aspołeczne, (a-ludzkie) jednostki, ludzi nie pojmujących idei człowieczeństwa, miłości i szacunku dla drugiego człowieka ? dla jego istnienia.”
Całość: Boże Narodzenie; ?Gwiazdka? ? życzenia Pokoju dla całego Świata.

Ukraińscy bohaterowie:
„W maju 2009 roku napisałem list do RPO Pana Kochanowskiego, który został podpisany przez wszystkich uczestników konferencji u RPO na temat zbrodni na Wołyniu i Małopolsce. List ten był wyrazem mojego głębokiego szacunku do ofiar ukraińskich, do narodu ukraińskiego, do Ukraińców z pochodzenia. Tych wszystkich, których wartości ludzkie nie pozwoliły na mordowanie; bliskich, sąsiadów ? pod przymusem chorej ideologii nienawiści Doncowa, propagowanej przez jego pachołków; Banderę, Suchewycza i im podobnych. Powstanie tej ideologii opartej na nazizmie, rasistowskich koncepcjach niemieckiego faszyzmu zawartych w ?Mein Kampf? Hitlera (którego fascynatem i tłumaczem na język ukraiński był Dmytro Doncow), miało zniszczyć wielowiekową wspólną koegzystencję między narodami: rusińskim zajmującym obecne ziemie należące do państwa ukraińskiego, a innymi narodami żyjącymi tam pod patronatem Rzeczypospolitej w zgodzie min. Polakami, Ormianami, Rusinami [moskiewskimi], Żydami, Tatarami, Turkami, Niemcami, Holendrami, Słowakami, Węgrami, Rumunami i wieloma innymi nie wymienionymi?.

List ten był podyktowany głębokimi wewnętrznymi odczuciami etyczno-moralnymi; obowiązkiem wydobycia na jaw Prawdy. Z wielu źródeł, od wielu osób miałem informacje o poświęceniu Ukraińców? Nie udałoby się mi napisać tego listu w takiej formie gdyby nie wielu z Was.”
Całość: Sprawiedliwi Ukraińcy ? ofiary ukraińskie

Cytat z materiału o Boeingu: …uderzony przez „dużą liczbę obiektów z zewnątrz”

Możliwą przyczyną katastrofy Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych na wschodniej Ukrainie było uderzenie przez „dużą liczbę obiektów z zewnątrz” lecących z wysoką prędkością ? podała we wtorek holenderska komisja badająca zdarzenie z 17 lipca.
Czyżby mowa była o amunicji pokładowej…?

Źródło cytatów: Malezyjski boeing uderzony przez „dużą liczbę obiektów z zewnątrz”