Osobiście
Dodatkowo, kiedy docierają do mnie wypowiedzi od osób pracujących w biurowcach z widokiem na budowę mówiące, że: chodzi kilku pracowników po budowie i coś tam od czasu do czasu robi, a potem to już nic się nie dzieje aż do fajrantu. – cóż…
No może patrzą za rzadko z tych okien. Nie wiem…
Ta informacja jednak idzie w świat. W Poznań.
Rodzi się we mnie pytanie: dlaczego nikt na to nie wpadł: nie ma do tej pory intensyfikacji budowy, ciągłego ruchu 24-godzinnego pracy?
Czy to byłoby nie do zrobienia?
To moim zdaniem jeden z głównych powodów. Oczywiście jest ich jeszcze kilka w tym „zmęczenie materiału”…
I cóż więcej – zmiana właśnie dlatego nastąpiła…