Konwój na Ukrainie. Konwój na Ukrainę… – z Rosji.

Czyntam na Interii komentarze o konwoju charytatywnym. Komentarze z niemieckich źródeł. Cytuje się je. Takie, owakie pisma…
Tytuł brzmi: Niemiecka prasa: „Czy konwój był pierwszym sygnałem pójścia na ustępstwo, dopiero się okaże”
kto komentuje?
Reutlinger General-Anzeiger
Nürnberger Nachrichten
Badisches Tagblatt
Frankfurter Rundschau
Nürnberger Zeitung

I to wszystko. Żadnego „Die Zeit”… Wchodzę na Yahoo.de. Żadnych informacji pierwszoplanowych o konwoju czy w ogóle o konflikcie na Ukrainie.
yahoo_deu

Rozmawiam z osobą mającą bardzo dobrego przyjaciela, doskonale zasymilowanego Polaka mówiącego idealnym niemieckim z akcentem z Munchen. Co słyszę? Niemcy są bardzo ostrożni – unikają angażowania się medialnego w konflikt.
Dlaczego? Pytam.
Jak to dlaczego? – Słyszę odpowiedź. Tam są akcenty nazistowskie. A Niemcy mają wielki kompleks.
I faktycznie tak jest. Pamiętam moje wyjazdy do NRD w latach 80-tych. Reakcje na słowa „faszysta”. Spuszczenie głowy.
Pamiętam.
W najbliższym czasie kiedy spotkam kolegę(Niemca), Petera, który jest rodowitym Berlińczykiem a polskiego nauczył się jak mi sam powiedział: „bo tutaj jest inaczej, inni ludzie, otwarci, wy żyjecie pełnią życia – kocham was” – jego się spytam kiedy tylko się spotkamy. A to już niedługo.
Dam Wam znać.