Dziś byłem świadkiem kilku wypowiedzi posła Przemysława Wiplera. Postaram się na bezprzesady.com szerzej je zaprezentować. Tutaj jednak mała konkluzji i przemyślenie pod kontem tego, co posła spotkało, kiedy to został poturbowany swego czasu po wypiciu jakiejś ilości alkoholu. Każdy z nas (lub prawie), pija alkohol. A więc mamy ogólne pojęcie co to oznacza. Przeglądałem sobie zdjęcia, fotomontaże, itp. W zasadzie nie ma szans na to, aby osobie publicznej nie móc, nie wywinąć jakiegoś „psikusa” – za pomocą zdjęcia, komentarza, fotomontażu…, lub zablokować skutecznie przedstawianie tego czy innego „człowieka czynu” (polityka, osoby publicznej) w niekorzystnym świetle.
Tak więc z emocjami związanymi z takim czy innym zachowaniem bądźmy ostrożni.
Niektórym osobom nie przystoi, innym jeszcze bardziej… nie przystoi. Pamiętamy „ekscesy” prezydenta Kwaśniewskiego. Nawet jest takie zdjęcie uśmiechającego się prezydenta z tekstem: „Halo Przemek dotarłeś do domu?”
Jak się chce dyskredytować – to zawsze się uda.
Taki mój mały wtręt – nie żebym był stronniczy, o nie! Co to to nie… po prostu: manipulacja rządzi światem…
Jakoś tak to widzę…