W tym małym, jakże jednak zacnym gronie zebraliśmy się we Wrocławiu, aby rozmawiać o przyszłych posunięciach co do upamiętniania ofiar zbrodni Ludobójstwa i kultywowania pamięci o Kresach.
Obecni byli (poza mną) prezesi najważniejszych związków kresowych i znany pisarz Stanisław Srokowski.